kosiarz umysłów
Gospodarz
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:13, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Można niby nie iść po rower Olka. - powiedział Tadek
-no niby można. - dodał Krokietny
-no niby można przestać pierdolić i iść po rower. - wtrącił Olek
-no niby lepsze to. - zgodzili się kompanowie.
Ekipa zaszła do celu, a ich oczom ukazał sie cudny rower Olka, a obok niego jakiś CHAM, no wyglądał jak drobny cwaniak.
-Jest!
-Ale nie tak spieszno! - wykrzyczał jakiś CHAM no stał jak drobny cwaniak przy rowerze. - Chcecie rower? - powiedział jak taki koleś...no właśnie - no jeee ludzi.
- Nie, chcemy żebyś tym rowerem sobie przypierdolił.
-Wedle życzenia. - Cwaniak w kapturze okazał się kompletnym dobilem, bo wziął i pierdolnął sobie w głowę kierownicą i chwilę po tym zmarł.
Olek wziął rower, a koledzy powiedzieli:
-Patrz!
Na horyzoncie ukazali się dwaj: Gibacz i Borat. Gibki niósł w jednej ręce telewizjana, a w drugiej poczciwego pegazusa. Borat ciupał w Urban fightera.
- no, wit! - powiedział Olek
Post został pochwalony 0 razy
|
|